Zaczytuję się od wielu lat w starych książkach kulinarnych z przed 100-150 lat. Można się z nich dowiedzieć nie tylko tego co jadały nasze prababki, ale również jak wyglądało ich życie codzienne. Dziś proponuję przepis na zupę pomidorową inspirowany tym znalezionym w książce „Praktyczna Kuchnia” w której przepisy „dla młodych gospodyń ułożyła” Róża Makarewiczowa. Książka wydana została we Lwowie i „złotymi medalami odznaczona w r. 1907 na wystawie higienicznej i w r. 1908 na wystawie kucharsko-spożywczej we Lwowie.” Książka ma prawie 800 stron i oprócz sprawdzonych przez autorkę przepisów zawiera dyspozycje śniadań, obiadów i kolacji na wszystkie pory roku z podziałem na te wystawne i skromne.
I tak dowiedzieć się możemy iż obrad wystawny składać powinien się z 8-10 dań za to najlepszej jakości natomiast skromny już „tylko” z 6.
O tej porze roku (lato) gdybyście Szanowni Państwo zechcieli zorganizować dla przyjaciół ( uwaga! najmniej 20 do 40 osób) obiad wystawny zgodnie wytycznymi autorki, składałby się on z następujących dań :
- Bulion
- Zupa creme d’orge
- Ragout z pulardy
- Sandacz, łosoś albo szczupak w majonezie
- Roztbef z jarzynkami
- Poncz
- Kapłony albo indyczki
- Sałaty, kompoty
- Szparagi, kalafiory
- Bomba poziomkowa
- Czarna kawa, likiery, koniak
Ale, ale… nie zapominajmy iż kuchnia ziemiańska – bo o takiej mówimy, charakteryzowała się tym, że każda z owych „gospodyń” miała do swojej dyspozycji kucharkę oraz jej liczne pomocnice – tak się zasadniczo „młoda gospodyni” tylko dysponowała co ma kuchnia przygotować na ów obiad.
Dlatego zejdźmy na ziemię i spróbujmy choćby zupy pomidorowej ze wspomnianej książki.
Smacznego 🙂
Wszystkie zupy ze śmietaną muszą być robione na rosole. Na 6 osób bierze się 13 małych pomidorów. Opłukane przekroić na pół, dać je do rondelka głębokiego, dodać masła i tak dusić przez pół godziny, podlewając rosołem, ale bardzo lekkim; gdy się rozgotowały, przefasować przez sitko, rozprowadzić rosołem i zagotować. Wziąć jeszcze pół kwarty dobrej kwaśnej śmietany, małą łyżeczkę mąki, rozbić mocno, aby grudek nie było, potem zalać kipiącą zupą i dać jej się za gotować. Do tej zupy podaje się ryż; mogą być jednak grzanki z bułki.
Photo by Nina Bojarska