Ten przepis, przekazywany jest u nas w domu z pokolenia na pokolenie. Jest bardzo prosty a efekt jest niezwykle smaczny. Pamiętam z dzieciństwa, kiedy babcia zaraz po wydojeniu krowy nalewała nam do kubków jeszcze ciepłe mleko a następnie kruszyła do niego właśnie chałkę, wyjętą prosto z pieca. Do tego łyżka miodu z pasieki dziadka i nic więcej do szczęścia nie było potrzebne… Spróbujcie 😉
Składniki:
- 1 kg mąki płaskurki lub samopszy ewentualnie ekologicznej mąki pszennej
- 1 łyżka soli
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka drożdży instant
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- 2 i 1/2 szklanki gorącej wody ( ale nie wrzątku! )
Wykonanie:
- łączymy ze sobą w misce wszystkie suche składniki i dokładnie mieszamy
- dodajemy oliwę i wodę i wyrabiamy gładkie ciasto
- formujemy z ciasta kulę, przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1/2 godziny
- po tym czasie ponownie wyrabiamy ciasto i ponownie odstawiamy je do wyrośnięcia na kolejne 1/2 godziny
- następnie wyrabiamy ciasto, dzielimy je na 4 równe części i formujemy z ich długie rulony.
- zaplatamy je ze sobą w warkocz i odstawiamy do wyrośnięcia
- piekarnik nagrzewamy do 180 stopni
- wyrośnięte ciasto smarujemy z wierzchu rozbitym jajkiem i wkładamy do piekarnika na 30-40 minut
Smacznego 🙂